Bangkok – Złota Góra, park Lumpini i nocne targi
Zanim mieliśmy ruszyć w dalszą podróż po Tajlandii chcieliśmy zobaczyć Bangkok, jaki widzą codziennie jego mieszkańcy. Z dala od zabytków, tam gdzie toczy się codzienne życie, czyli w dzielnicach Siam, Silom i Pratunam. Najpierw jednak pojechaliśmy na Złotą Górę. Do świątyni Wat Saket, gdzie co prawda turystów nie brakuje, ale… Złota Góra czyli lśniąca złotem chedi w Wat Saket Świątynia Wat Saket najlepiej prezentuje się […]
Czytaj dalej Świątynia Wat Arun, targ amuletów i ulica Khao San – kolejny dzień w Bangkoku
Wsiadamy do tuk tuka. Zosia już się przyzwyczaiła do szalonej jazdy ulicami Bangkoku, a my do tego, że z kierowcami tuk tuków trzeba się targować. Normalnie tego nie lubimy, a na myśl o jakimś arabskim bazarze aż nas trzęsie. Z Tajami jednak jest jakoś prościej. Może dlatego, że jesteśmy zwolennikami sytuacji win – win i nie walczymy do upadłego o każde 10 batów (1 złoty). Po prostu nie chcemy dać się ewidentnie naciągnąć […]
Czytaj dalej Pałac Królewski i Leżący Budda w Wat Pho – najważniejsze zabytki Starego Miasta w Bangkoku
Po kilkunastogodzinnym odsypianiu podróży i wieczorze pełnym wrażeń w Chińskiej Dzielnicy wyszliśmy na gwarną ulicę Yaowarat, w poszukiwaniu mango sticky rice właśnie tego tajskiego przysmaku uznawanego za najlepszy deser świata (przepis znajdziecie tu). Z uśmiechem na ustach odmawialiśmy więc kolejnym kierowcom tuk tuków zapraszających nas na swój pokład. Nie dlatego, że naczytaliśmy się że w Tajlandii wszyscy są zawsze uśmiechnięci, więc nie chcieliśmy odbiegać od normy. Po prostu, ten głośny i zatłoczony Bangkok nam […]
Czytaj dalej Pierwsze wrażenia z Bangkoku i zwiedzanie Dzielnicy Chińskiej
Długo czekałem na to spotkanie. Nie udało się w podróży poślubnej. Zabrakło odwagi, gdy pierwszy raz zdecydowaliśmy się lecieć z Zuzią poza Europę stawiając wtedy na bezpieczniej brzmiącą opcję zwaną Japonią. Ale cały czas o niej myślałem. O Azji Południowo – Wschodniej. Wyobrażałem sobie ten gorący i wilgotny pocałunek powietrza, częściej określanie mniej subtelnie jako uderzenie mokrą szmatą w twarz. I wreszcie tu jesteśmy. Bangkok. Wrota do tej części świata. […]
Czytaj dalej