Brukselka. Małe, zielone kapustki, do których, idę o zakład, większość z Was nie pała miłością. Wierzcie mi, że dzięki temu przepisowi nawet zatwardziali przeciwnicy brukselki mają szansę ją polubić a Ci, którym jest obojętna, może nawet pokochać : ). Niech Was przekona fakt, że za każdym razem, gdy jestem w warzywniaku, kupuję 0,5 kg tych zielonych kulek. Można by pomyśleć, że to dla naszych świnek morskich, ale one jedzą ją bo muszą. Pewnie dlatego, że dla nich, nie jest po tajsku : ).
Przepis jest bardzo łatwy i szybki. Spokojnie ogarniecie go w 20-30 minut. Jeżeli zdecydujecie się podać danie z ryżem, wstawcie go na samym początku, dojdzie akurat, gdy brukselka będzie gotowa.
W przepisie jest kilka składników, które niekoniecznie muszą znajdować się w szafce kuchennej, ale zachęcam do ich nabycia. Mogą długo stać i być wykorzystywane, gdy najdzie Was ochota na coś orientalnego.
- Sos rybny. Nie rezygnujcie z niego, w połączeniu z cukrem, octem i limonką stanowi kwintesencję tajskich smaków. Poza tym przyda się do wielu innych przepisów: tajskich sałatek, curry itp.
- Sos worcestershire. W tym przepisie nie jest niezbędny, ale moim zdaniem warto go mieć. Jest połączeniem octu słodowego, winnego i sosu powstałego z fermentacji anchois. Ale spokojnie, nie jest w ogóle rybny ; ). Jeśli nie zużyjecie go do dań obiadowych, możecie spróbować w duecie z tabasco w Krwawej Mary : )
- Shischimi togarashi. Moje niedawne odkrycie. Japońska przyprawa 7 smaków. Jej skład jest zaskakujący: pieprz chilli, skórka pomarańczowa, nasiona białego i czarnego sezamu, nori, imbir i pieprz syczuański a całość pikantna i jedocześnie świeża w smaku.
Składniki (dla 2 osób)
- 0,5 kg brukselki
- 6 ząbków czosnku
- kawałek imbiru wielkości kciuka
- 2 łyżeczki przyprawy togarashi (ewentualnie 1 łyżeczka chilli w płatkach)
- 0,5 łyżeczki skrobi ziemniaczanej
- olej do smażenia
Sos
- 4 łyżki sosu rybnego
- 1 octu ryżowego
- 1 sosu worcestershire (można zamienić na ocet ryżowy)
- 2 łyżki brązowego cukru
- 1 łyżka sosu sojowego
- sok z 1 limonki
Potrzebne składniki znajdziesz w naszym sklepie
Sposób przygotowania
Czas przygotowania: do 30 minut
Brukselkę kroimy na połówki lub na ćwiartki jeśli jest większa. Gotujemy we wrzątku 3 minuty. Można też ugotować na parze, nieco dłużej, ale zachowa więcej witamin. Ma lekko zmięknąć, ale pozostać jędrna. Cedzimy i przelewamy zimną wodą.
Czosnek kroimy na cienkie plasterki. Imbir kroimy na plasterki a później na cienkie paski.
Łączymy składniki sosu.
Na woku rozgrzewamy niewielką ilość oleju. Dodajemy brukselkę i podsmażamy kilka minut mieszając od czasu do czasu. Dodajemy imbir i czosnek i smażymy chwilę, uważając żeby czosnek się nie spalił. Dodajemy 3 łyżki z przygotowanego sosu i nadal smażymy.
Do pozostałego sosu dodajemy 6 łyżek wody i skrobię ziemniaczaną. Wlewamy do woka i mieszamy chwilkę aż sos zgęstnieje. Na koniec dodajemy togarashi.
Brukselkę można zjeść jako samodzielne danie na kolację lub z ryżem z tego przepisu i tą surówką na obiad.
Dajcie znać jak wyszło!
2 komentarzy
Kolejny, pyszny przepis, którego zaraz spróbuję :) Jedno pytanko. Czy zamiast skrobii ziemniaczanej można użyć kukurydzianej?
Śmiało można zamienić :)