Po wielu tygodniach spędzonych w domu w trakcie pandemii koronawirusa, przerywanymi tylko okazyjnymi wyjazdami do sklepu oraz znacznie przyjemniejszymi wyjściami na rower i na spacery po okolicznych lasach, znowu ruszaliśmy w podróż. Samochodem. Sa-mo-cho-dem : D
Mieliśmy jechać raptem kilkadziesiąt kilometrów, ale po tak długiej przerwie czuliśmy się jakbyśmy właśnie wyjeżdżali na drugi koniec świata. Znowu można było spakować prowiant do plecaka, wsiąść do auta, ustawić gps-a i czekać na pytania daleko jeszcze? Chyba wszyscy się za tym stęskniliśmy ; )
Rozglądając się za miejscami, gdzie uda nam się pospacerować w samotności postawiliśmy na Rezerwat Pazurek, który mieliśmy na liście od dłuższego czasu, ale widocznie trzeba było siły wyższej żebyśmy w końcu się tu wybrali.
Rezerwat Pazurek leży nieopodal Olkusza na terenach Parku Krajobrazowego Orlich Gniazd. Przy drodze nr 783 jadąc od strony zamku w Rabsztynie w kierunku wsi Pazurek znajduje się spory parking. Po przejściu przez ulicę, niebieskim szlakiem łącznikowym po kilkuset metrach dojdziemy (jak ktoś już się za dużo w domu wysiedział to można pobiec jak na poniższym obrazku ;) ) do wytyczonej po rezerwacie ok. 5-kilometrowej pętli oznaczonej czerwonym kolorem.
Ścieżka wiedzie przez piękne lasy bukowe, których drobne, wiosenne listki aż biją po oczach soczystą zielenią. Dopóki liście nie urosną i nie zabiorą wszystkich promieni słońca ziemia pokrywa się zielonymi dywanami czosnku niedźwiedziego, żywca dziewięciolistnego i innych tajemniczych roślin.
Jednym z najbardziej malowniczych miejsc na terenie rezerwatu jest kompleks wapiennych ostańców o nazwie Zubowe Skały. Ścieżka wznosi i opada prowadząc przez skalną bramę i schodki.
Rezerwat Pazurek to idealne miejsce na wiosenne i jesienne spacery. Niespieszne przejście pętli zajęło nam ok. 2,5 godziny wliczając w to oczywiście czas na zdjęcia i na jedzenie.