Od kilku lat marzyliśmy o wyprawie do Azji. Raz już prawie kupiliśmy bilety na Sri Lankę… Prawie w tym przypadku zrobiło ogromną różnicę ; ) Zawsze coś jednak stawało na przeszkodzie, więc mówiliśmy sobie: „ale następnym razem to już będzie Azja”. Co prawda nigdy nie żałowaliśmy, że ostatecznie jechaliśmy gdzieś indziej, niemniej jednak nareszcie przyszedł ten wyczekiwany moment.
Kierunek – JAPONIA.
W planach najpierw 3-dniowy stopover w Dubaju, żeby jakoś przeżyć te długie loty, a potem 2,5 tygodnia w Kraju Kwitnącej Wiśni, choć już po okresie sakury ; )
Wstępna trasa:
Warszawa – Dubaj – Tokio – Kamakura – okolice Fuji – Ashikaga – Nikko – Kioto – Nara – Himeji – Hiroszima z Miyajimą – Koya San – Narita – Dubaj – Warszawa
To na razie plan max, który nadal weryfikujemy, zwłaszcza pod kątem oceny sił naszej trójki na zamiary naszej dwójki ; )
Bilety kupione, noclegi zabukowane, JR passy na półce obok przewodników. Do wylotu pozostał miesiąc : )
J.