Nie samym zwiedzaniem i krajobrazami człowiek żyje, a już na pewno nie ja ; ). Poniżej kilka miejsc – restauracji, w których warto się zatrzymać aby spróbować maderskich specjałów.
Restaurante Sol Poente – Ponta do Sol
W czasie naszego pobytu na Maderze mieszkaliśmy w niewielkiej miejscowości Ponta do Sol. Domy ułożone kaskadowo na wzgórzu, pośród poletek bananowców; widok na ocean, spokojna, niespieszna atmosfera małego miasteczka. Na klifie, nad samym morzem, przy latarni morskiej mieści się restauracja Sol Poente. Łatwo ją zauważyć, bo żółty budynek odcina się od kamiennego zbocza. Piękne umiejscowienie oraz tarasy z dwóch stron lokalu dają wspaniałą możliwość zjedzenia posiłku z widokiem na miasteczko, ocean i zachód słońca, do którego nawiązuje nazwa restauracji.
Restauracja specjalizuje się w świeżych rybach i owocach morza. Nie ma w niej lady chłodniczej, w której pooglądamy dostępne okazy, ale bez problemu możemy udać się do lodówki, gdzie kelner pokaże dostępne ryby z porannego połowu.
My byliśmy dwa razy i ani razu się nie zawiedliśmy. Co prawda Jarek dwukrotnie jadł pałasza, który z niewiadomych dla mnie przyczyn w większości miejsc na Maderze jest mrożony, ale nawet ten mrożony był najlepszy jakiego jedliśmy na wyspie. Ja z kolei jadłam świeżą rybę i była genialna w swej prostocie. Czosnek, trochę ziół, grill a w efekcie pyszna, soczysta i aromatyczna ryba z chrupiącą skórką, do tego frytki i sałata z pomidorem.
Miejsce godne polecenia ze względu na pyszne ryby i przyjemność jedzenia nad oceanem : )
Adres: Cais da Ponta do Sol, Ponta Do Sol
Casa de Palha – Sao Jorge
Jeśli macie ochotę spróbować czegoś zupełnie innego niż wszędzie a dodatkowo przenieść się w czasie polecamy wstąpić do Casa de Palha.
Restauracja znajduje się na uboczu głównej drogi prowadzącej z Sao Vincente do Santany, w wąskiej uliczce, ale prowadzi do niej niebieski drogowskaz a kierunek wyznacza wieża kościoła, za którym lokal się znajduje.
Mieści się ona w starej, drewnianej, krytej strzechą chacie, która wraz z drewnianym, tradycyjnym wystrojem jest już atrakcją samą w sobie. Podobno jest tam też taras z pięknymi widokami na góry i okolice ale my byliśmy tam już zbyt późno (zarówno jeżeli chodzi o porę roku jak i dnia), żeby móc to sprawdzić.
Dania serwowane w Casa de Palha to zupy, ryby i mięso podane z lokalnymi i sezonowymi warzywami. Kuchnia prosta, treściwa i domowa. Nie uświadczymy tam ryby z frytkami i sałatką. Za to w sezonie zimowym każdemu daniu towarzyszyła zasmażana kapusta i specjalnie przygotowany ryż. Było to też jedynie miejsce gdzie udało mi się trafić na tradycyjną, popularną niegdyś na Maderze zupę z pszenicy. Zamówiliśmy więc tę zupę (Sopa de Trigo), krem z krewetek w chlebie (Consome de Camarilo), stek z tuńczyka (Bife de Atum) oraz wieprzowinę (Carne de Noite). Wszystko było proste i smaczne, choć do tuńczyka przydałyby się jednak inne dodatki niż ryż i zasmażana kapusta.
Od przemiłej kelnerki dostaliśmy też przepis na ponchę, który umieściliśmy na blogu.
Adres: Sítio da Achada Grande, Sao Jorge
Restaurante O Casco – Machico
Restauracja położona jest na uboczu, w dzielnicy mieszkalnej Machico. Jest to ten typ lokalu, który normalnie staram się ominąć szerokim łukiem. Na zewnątrz menu z kolorowymi obrazkami, w środku ciemno i mroczno, wystrój jak w barach dla Brytyjczyków. No ale przewodnik poleca, tripadvisor potwierdza to spróbowaliśmy.
Z tyłu lokalu znajduje się ładny ogródek, warto tam usiąść. Podczas naszego pobytu przewinęło się sporo osób, niektóre na kawę inne na późny obiad, w przeważającej większości miejscowi i stali bywalcy – dobry znak.
Zamówiliśmy carne de vinho i estepade wołową. Moje marynowane mięso było bardzo dobre, miękkie o wyrazistym smaku, ale Jarka estepada była wybitna. Przepyszne mięso, średnio wysmażone, miękkie, w środku soczyste o delikatnym posmaku czosnku i masła. Poezja.
Po obiedzie przemiły właściciel, który już wcześniej bacznym okiem obserwował ogródek i gości, to zapytał czy wszystko ok, to przyniósł nowy widelec jak stary Zuzia zrzuciła na ziemię, poczęstował Jarka ponchą. Z chęcią podzielił się też z nami przepisem. Chcieliśmy porównać ; )
Mimo że niepozorne, to miejsce które dla espetady wołowej warto odwiedzić.
Adres: Rua Do Ribeirinho 2, Machico
Estrela do Mar – Funchal
W Funchal restauracji jest całe mnóstwo i nic nie ryzykując można stwierdzić, że każdy znajdzie coś dla siebie. Spacerując rano po Rua de Santa Maria, zaraz za targiem Mercado dos Lavradores, podziwialiśmy malowane przez różnych artystów drzwi, wieczorem z kolei ulica zmienia się w tętniącą życiem kuchnię Funchal.
Po zwiedzaniu przyszła pora na zasłużony, późny obiad. Przechadzaliśmy się więc po Rua de Santa Maria szukając miejsca, w którym moglibyśmy zjeść. Chodząc tak, spotkaliśmy Kingę i Konrada, których wcześniej poznaliśmy na Pico Ruivio. To właśnie oni polecili nam Estrela do Mar. I to okazał się być doskonały wybór. Jest to kolejna z restauracji, którą ominęlibyśmy, gdybyśmy poszli za radą aby nie wchodzić tam gdzie przed drzwiami ktoś nas usilnie na wejście namawia. A trzeba przyznać, że w tym lokalu namawiał bardzo, z wprawą i swobodą cyrkowego żonglera.
Zajęliśmy miejsca na zewnątrz i zamówiliśmy espetadę z pięciu ryb (której wcześniej przyjrzeliśmy się w witrynie na zewnątrz). Szaszłyk był wyborny, wszystkie kawałki mięsa przepyszne i soczyste.
Z naszych obserwacji wynikało, że Pana który do wejścia namawiał znało chyba pół miasta. Zapytany o to odpowiedział, że to dlatego że jego brat jest policjantem : ) Widać też było, że dla wielu osób była to kolejna wizyta w tej restauracji, obsługa witała się z nimi ciepło i urządzała krótkie pogawędki.
Bardzo miłe miejsce, tętniące życiem, z fantastyczną obsługą i pysznym jedzeniem.
Adres: Largo Corpo Santo 7, Funchal
Sol e Mar – Paul do Mar (NIEKONIECZNIE)
Niestety, okazuje się, że nie każde miejsce polecane przez przewodnik jest warte odwiedzenia. Zachęceni rekomendacją restauracji specjalizującej się w rybach i owocach morza zatrzymaliśmy się w Paul do Mar. Mała mieścinka z pięknie brukowanymi uliczkami, kościołem i białymi domkami z widokiem na morze.
Restauracja duża, w gablocie wystawione świeże ryby, na zewnątrz taras na kilka stolików. Zamówiliśmy grillowane lapasy oraz talerz ryb i owoców morza. O ile lapasom nie miałam nic do zarzucenia, bo były smaczne i czosnkowo-maślane, o tyle ryby nie smakowały mi w ogóle. Całość była ciężka, tłusta, totalnie nieprzyprawiona… Niby różne ryby a wszystko smakowało jakby tak samo. Obiad ratowały nieco szum morza, od którego dzieliła nas niewielka ulica i promienie zachodzącego słońca padające na talerze.
Ale zasadniczo odradzam wizytę, chyba że na lapasy : )
Adres: Avenida dos Pescadores Paulenses, 80A, Paul do Mar
Nasze rekomendacje na mapie:
D.
1 komentarzy
Hej!
Ciekawe rekomendacje. Dodałbym 3 kolejne restauracje:
1. O Cachalote w Porto Moniz, doskonałe ryby i świetny wybór win
2. Maré Alta w Machuco, trochę turystycznie, ale jakość potraw mówi, że zdecydowanie warto odwiedzić. Specjalność to ryby i mariscos. Jest również wyborny grill mięsny dla carnivores; )
3. O Amarelo w Caniçal, miejsce 100-procentowo lokaleskie, warto poznać co jedzą Portugale na Maderze, kiedy nie ma turystów; )
Do tego dodałbym w Monte na ulicy prego no pão , czyli kanapke z pieczona wołowina w wydaniu maderanskim, czyli w pysznej bulce bolo do caco.
Pozdrawiam
Andrzej