Gdy rzymski generał Gajusz Kasjusz Longinus (jeden z zabójców Cezara) podbił i złupił Rodos wywożąc do Rzymu wiele dzieł sztuki spotkał się ze sprzeciwem swojego dawnego nauczyciela. Gajusz odpowiedział swojemu mentorowi, że przecież zostawia Rodos to, co najcenniejsze – piękne słońce.
Faktycznie ponad 300 dni słonecznych w roku sprawia, że Rodos nazywany jest Wyspą Słońca. W końcu jej pierwszym właścicielem i opiekunem był bóg Helios. Na jego cześć ponad 2300 lat temu postawiono tu jeden z siedmiu starożytnych cudów świata – Kolosa Rodyjskiego, czyli gigantyczny posąg patrona wyspy. Obecnie rozważane są nawet plany budowy nowego Kolosa. A co innego na Rodos warto zobaczyć?
Miasta i zabytki
Rodos (stolica wyspy) – otoczone potężnymi murami Stare Miasto, przeniesione jakby z epoki Średniowiecza i wpisane na listę UNESCO, absolutnie trzeba zobaczyć. W czasach starożytnych Rodos było jednym z najlepiej ufortyfikowanych miast świata. Stolica rozwijała się dzięki położeniu na trasie szlaków handlowych. Mury miasta przetrwały kilka stuleci, aż zostały zniszczone przez Rzymian, którzy nie pozwolili na ich odbudowę. Tego dzieła dokonali dopiero joannici w XIV-XVI w. a następnie Włosi w latach międzywojennych.
W obrębie Starego Miasta warto zobaczyć:
- Pałac Wielkich Mistrzów – twierdza i dawna siedziba mistrza zakonu joannitów (oficjalnie Suwerenny Rycerski Zakon Szpitalników Św. Jana z Jerozolimy, z Rodos i z Malty). Po upadku Królestwa Jerozolimskiego zakon przeniósł się razem z templariuszami na Cypr. Zdobywszy odpowiednie środki (kosztem zlikwidowanego przez papieża zakonu templariuszy) joannici zorganizowali najazd na Rodos. Rycerze zajęli wyspę i stworzyli na jej terenie sprawnie zarządzane państwo zakonne. Przyjęli też wówczas nazwę Kawalerów Rodyjskich, przesiedli się z koni na okręty, a ich państwo stało się lokalną potęgą morską, kontrolującą handel we wschodniej części Morza Śródziemnego. Po zdobyciu Rodos przez Turków przenieśli się oni na Maltę.
- ulica Rycerska wiodąca do Pałacu Wielkich Mistrzów, wybrukowana jeszcze w czasach Bizancjum. Wzdłuż niej stoją dawne siedziby poszczególnych języków zakonu, tak zwane oberże. Członkowie zakonu pochodzili z wielu państw Europy a podzieleni byli na osiem grup narodowościowo-terytorialnych, zwanych właśnie językami (mowami). Każdy język strzegł przypisanej części murów.
- Brama Morska z dwiema potężnymi okrągłymi wieżami. Jedna z 11 bram, jakimi można dostać się do Starego Miasta.
- plac Hipokratesa z gotycką fontanną pośrodku,
- Wieża Zegarowa,
- Meczet Sulejmana,
- ruiny świątyni Afrodyty przy placu Simi,
- klimatyczne, wąskie uliczki i zaułki, znacznie mniej oblegane przez turystów ; )
Obok Starego Miasta znajduje się dzielnica Nowe Miasto, przy czym „nowa” część miasta powstała w XVI w. po tym jak Rodos podbili Turcy a Rodyjczycy dostali zakaz zamieszkiwania miasta w obrębie murów. W dzielnicy tej widać również wpływy włoskie. Jednak główną atrakcją tej części miasta jest port Mandraki (dawny port wojenny, gdzie pod groźbą kary śmierci nie miał wstępu żaden cudzoziemiec) pełniący obecnie funkcję mariny dla jachtów i mniejszych łodzi czy katamaranów.
Wejścia do portu strzegą ustawione na kolumnach posągi łani i jelenia. Zgodnie z legendą przed wiekami plagą na Rodos były węże. Mieszkańcy po radę udali się do wyroczni delfickiej, która poradziła by sprowadzić na Rodos jelenia i łanię, co też uczyniono. Zwierzęta te szybko się rozmnożyły i zadeptały groźne gady. Kolumny te zostały ustawione za czasów panowania Włochów na Rodos. Z tym, że Włosi ustawili jelenia jako symbol Rodos oraz wilczycę – symbol Rzymu. Po odzyskaniu niepodległości wilczycę zastąpiła łania.
Ponadto, znajduje się tu baszta św. Mikołaja i trzy bizantyjskie wiatraki.
To również tutaj ponad 2300 lat temu miał stać Kolos Rodyjski, czyli gigantyczny posąg boga Heliosa. Według podań posąg miał ponad 30 m wysokości, jego głowę wieńczyły promienie słoneczne a w ręku trzymał zapaloną pochodnię.
Budowę prowadził rzeźbiarz Chares z Lindos. Początkowo Rodyjczycy zamówili u niego 18-metrową statuę, jednak w trakcie prac poproszono by posąg był dwa razy większy. Rzeźbiarz przystał na to, ale zażądał dwukrotnie większego wynagrodzenia. Słabo to sobie skalkulował, gdyż zwiększenie rozmiarów kolosa dwukrotnie oznaczało ponad proporcjonalnie wyższe koszty budowy. Chares stał się po tym zleceniu bankrutem i po 12 latach pracy nad Heliosem popełnił samobójstwo. Sam kolos również przeżył tylko kilkadziesiąt lat ginąc w trzęsieniu ziemi w 226 r. p.n.e. Konstrukcja figury oparta była na żelaznym szkielecie wypełnionym gliną i obłożonym elementami z brązu. Newralgicznym punktem okazały się kolana kolosa, stąd wzięło się powiedzenie „kolos na glinianych nogach”. Z jego odbudowy zrezygnowano, gdyż wyrocznia delficka przepowiedziała, że sprowadzi to nieszczęście. Ciekawe jak mają się do tego aktualne plany odbudowy?
Lindos – drugie po stolicy wyspy najchętniej odwiedzane miasto na Rodos. Tłumy gwarantowane, chociaż w odróżnieniu od miasta Rodos w Lindos na stałe mieszka jedynie ok. 800 osób utrzymujących się niemal wyłącznie z turystyki.
Głównym zabytkiem Lindos jest znajdujący się na wzgórzu starożytny Akropol, którego najważniejszym punktem są ruiny doryckiej świątyni Ateny zaliczanej do najświętszych miejsc antycznego świata. Akropol otoczony jest natomiast murami zamku Joannitów z XIV w. Z miasta na Akropol można dojść pieszo lub pojechać na osiołkach.
Ze wzgórza podziwiać można także przepiękne widoki na miasto będące skupiskiem białych domków, Zatokę Lindyjską oraz niewielką zatoczkę po południowej stronie Akropolu zwaną imieniem św. Pawła, który dotarł tutaj podczas jednej ze swoich podróży.
Wzgórze Filerimos (niedaleko miasta Ialyssos) – na szczycie wzgórza znajduje się klasztor założony przez bizantyjskich mnichów, który w czasach joannitów obok funkcji sakralnych pełnił także rolę twierdzy. Z tego miejsca Sulejman Wspaniały oglądał podbicie Rodos przez Turków. Gdy wyspa trafiła pod włoskie panowanie odrestaurowali oni klasztor, który można podziwiać do dziś. Po ruinach starożytnych świątyń Zeusa i Ateny swobodnie przechadzają się natomiast liczne pawie : )
Asklipio – niewielkie, spokojne miasteczko, nad którym górują ruiny zamku z czasów joannitów. Będąc w okolicy na pewno warto tu zawitać zwłaszcza do bizantyjskiego kościoła Zaśnięcia NMP z XI w., którego wnętrza kryją piękne XVII-wieczne freski z biblijnymi scenami.
Rejs na wyspę Simi słynącej niegdyś z połowu gąbek. Po niespełna godzinnym rejsie rozpoczynającym się w porcie w Rodos wpływamy do barwnej zatoki, nad którą położone jest miasto Simi. Widok bardziej przypomina Cinque Terre niż Rodos. Kolorowe domy wygrzewają się na stromych zboczach zatoki, jakby po kąpieli w morzu. Na miejscu mamy 4 h to spokojnie wystarcza by przejść dolną część miasta Giálos, wspiąć się na wzgórze, z kościołem i dzwonnicą, chochlakami oraz fantastycznym widokiem na zatokę i miasto oraz zjedzenie ryby bądź znanych krewetek z Simi w jednej z nabrzeżnych knajpek.
W drodze powrotnej statek przybija także do Panormitis. Tym razem postój ekstremalnie krótki, bo zaledwie półgodzinny. Tyle czasu przewidziano na zobaczenie klasztoru Panormitis, z cudowną ikoną Michała Archanioła – patrona tamtejszych żeglarzy. Panormitis stanowi najważniejsze miejsce prawosławnego kultu w archipelagu Dodekanezu.
Zatoki i plaże
Zatoka Anthony’ego Quinna – kameralna zatoczka wciśnięta pomiędzy skały, z niewielką kamienistą plażą i krystalicznie czystą wodą zapewnia fantastyczne widoki. Uwaga, specyficzne położenie zatoki powoduje, że słońce wcześnie tu zachodzi.
Zatoka ta była scenerią dla filmu „Działa Nawarony”. Rząd grecki, wdzięczny za rozsławienie całej wyspy, przekazał ponoć aktorowi zatokę na własność. Decyzja ta została później unieważniona, ale nieoficjalna nazwa zatoki pozostała.
Zatoka Ladiko – sąsiadująca z zatoką Quinna z niewielką piaszczysto-żwirkową plażą wypełnioną do maksimum możliwości leżakami.
Zatoka św. Pawła, gdzie można odpocząć po zwiedzaniu Lindos.
Prasonisi – przylądek na południowym krańcu Rodos, który ze wschodu oblewają wody Morza Śródziemnego a z zachodu Morza Egejskiego. Na jego końcu znajduje się wzniesienie, natomiast pozostała część przylądka to ogromna piaszczysta plaża, która zimą zalewana jest przez wodę. Wieją tutaj silne wiatry przez co jest to miejsce oblegane przez amatorów kitesurfingu i windsurfingu.
Plaża Tsambika – długa, pokryta żółtym piaskiem i osłonięta z dwóch stron skałami. Jedna z najładniejszych plaż, jakie widzieliśmy na Rodos.
Plaża Afantou – długa i obszerna, ale kamienista.
Plaża na zachodnim wybrzeżu na wysokości miasta Apolakki – odkrycie, z którego mieliśmy dużą satysfakcję. Piaszczysta plaża z mniejszymi i większymi kamieniami, przyciągająca odcieniami wód Morza Egejskiego. Do tego zupełnie pusta, pewnie z uwagi wiatr i silne fale występujące na zachodnim wybrzeżu.
Inne atrakcje
Epta Piges, czyli po grecku Siedem Źródeł. Dobre miejsce by trochę odpocząć od Heliosa ; ) W otoczeniu lasu piniowego znajdują się wywierzyska źródeł, które łącząc się tworzą potok wpływający do jeziora. W pobliżu jest jeszcze jedna ciekawa atrakcja, a mianowicie tunel o długości 186 m, którym idzie się w ciemnościach w wodzie po kostki a wychodzi się do strumyka. Tunel ten jest dość ciasny i stosunkowo niski (ok. 175 cm), więc przeżycie jest ciekawe : )
Chochlaki – obłe kamyczki wygładzone przez morze, z reguły w kolorach białym i czarnym, z których na Rodos ułożonych jest w ciekawe mozaiki wiele chodników i placyków.
Po Rodos najwygodniej podróżować wynajętym autem.
Porównaj oferty i zarezerwuj samochód na wyspie Rodos
J.
Więcej w naszej relacji z podróży : )
11 komentarzy
też sięwybieram do Grecji, najbardziej ciesze się z plaż i pięknej pogody, lecę na wyspę Kos
Fajnie fajnie, udanych wakacji :)
Jak dla mnie cała wyspa jest zachwycajaca. Mam do niej sentyment i kiedyś chciałabym jeszcze tu wrócić.
A co jeszcze byś polecała zobaczyć? :)
Rodos. Piękna wyspa byłem w październiku w podrózy „słuzbowej” i na miejscu przysiegłem sobie ze tu wróce. Wiec wykupiłem wycieczkę na 2018 tym razem z rodzina i rodzicami w komplecie. Dzieci beda miały fajde. Hotel wykupiony reszta…auto i w drogę zwiedza wyspę aktywnie. Pozdrawiam
Wlasnie wrocilam z Rodos.Jestem zachwycona .Sama z siostra pomijajac rezydenta zwiedzilysmy Symi i Lindos i zamek w Rodos.Mieszkalysmy w centrum Rodos wiec nie bylo problemu aby kupic samej bilet w porcie na wycieczke na Symi za 20 euro a nie jak oferowal rezydent za 52 euro,z kolei kawalek dalej na bus station kupilysmy bilety na miejscowy autobus do Lindos za 5.50 euro w jedna strone,autobusy kursuja co pol godziny tam i z powrotem.Oplata za wejscie na Akropol 12 euro od osoby.Z kolei na zwiedzanie zamku trzeba poswiecic kilka godzin.Pozdrawiamy mlodych Polakow z Birmingham (byli ze Szczytna) ,ktorzy nam pomogli bardzo i oprowadzili po Rodos abysmy wiedzialy jak sie ogarnac w zakupach wycieczek.Z kolei wynajecie auta oferowano (klasa a ) za 60 euro na 3 dni .5.06.2018.Pozdrawiam.
Dzięki za sporo aktualnych informacji o cenach :) Pozdrawiamy!
zona ma 40 urodziny w kwietniu i zrobiłem jej niespodziankę kupując 7 dniowy pobyt na Rodos. Śmigamy 26 kwietnia mam nadzieję ze będzie to niezapomniany prezent urodzinowy…
Na pewno ;) Udanego wyjazdu i sto lat dla żony :)
Boże jaki dramat Ci ludzie na osiołkach🤦🏼♀️ Jakby nie mozna bylo pieszo… porazka
zgadzam się…. w XXI w. … bez komentarza.