Dubaj może budzić skrajne emocje. Wielbicie historii i poszukiwacze śladów starożytnych ruin chyba nie znajdą tu wiele dla siebie, bo jeszcze kilkadziesiąt lat temu była to jedynie niewielka portowa osada bez dróg, bieżącej wody i elektryczności. Miłośnicy długich spacerów mogą narzekać na brak chodników czy deptaków i skrajnie wysokie temperatury, przed którymi każdy z ulgą kryje się w mocno klimatyzowanych galeriach czy stacjach metra. Zakochani w romantycznych zaułkach, wąskich uliczkach, kwiatach w donicach mogą czuć się przytłoczeni stojąc w korku na siedmiopasmowej autostradzie. Chociaż gdyby w Dubaju zapragnęli to stworzyliby najwęższe uliczki z największymi donicami wypełnionymi najpiękniejszymi kwiatami z całego świata. Bo Dubaj lubi być naj. Być może nie wszystkim będzie się tu podobać, ale fantazji i rozmachu Dubajowi nikt nie odmówi.
A co robić będąc już w Dubaju? Oto nasze propozycje miejsc, które warto zobaczyć i rzeczy, które można tam zrobić : )
- Zmieścić w kadrze całą sylwetkę Burj Khalifa. Wieża Kalifa mierzy 829 m (choć pierwotny projekt zakładał „jedynie” 560 m) i jest najwyższą budowlą naziemną wzniesioną przez człowieka. Kształtem nawiązuje do spiralnego minaretu oraz pustynnego kwiatu spotykanego w okolicach Dubaju.
- Spojrzeć na Dubaj z wysokości 124. piętra najwyższego budynku świata. Właśnie na tym piętrze znajduje się taras widokowy At the top. Bilety na ustaloną godzinę lepiej rezerwować z miesięcznym wyprzedzeniem. Przeżyciem jest już sama jazda windą, w której po zamknięciu drzwi światła są przygaszane a na ścianach wyświetlana jest aktualna wysokość wraz z sylwetkami innych budowli, które właśnie „mijamy” np. wieży Eiffla czy malezyjskich Petronas Towers. A widoki z góry… po prostu trzeba zobaczyć : )
- Policzyć sklepy w Dubai Mall – największym na świecie centrum handlowym pod względem powierzchni. Ponoć jest ich ok. 1.200 a dodatkowo 200 punktów gastronomicznych. Wszystko na powierzchni 112 ha. W 2014 r. zanotowano tu prawie 80 mln odwiedzin, co czyni z Dubai Mall najczęściej odwiedzane miejsce świata.
- Pływać z rekinami w centrum handlowym. Akwarium i Podwodne ZOO to największa atrakcja wewnątrz Dubai Mall. Akwarium o wymiarach 51m x 20m x 11m jest oczywiście największym na świecie tego typu obiektem znajdującym się wewnątrz budynku. W 10 mln litrów wody żyje ponad 33 tysiące zwierząt morskich z ponad 200 różnych gatunków. W tym rekiny, z którymi można popływać w specjalnej klatce.
- Posłuchać „Ojcze nasz” w trakcie pokazu tańczących fontann. Kolejne światowe naj to ogromny zespół fontann, z których strumień wody może zostać wystrzelony na wysokość ponad 150 m. Pokazy ze światłem i muzyką odbywają się co pół godziny. W trakcie kilkuminutowego spektaklu wszyscy stajemy się z znowu dziećmi wgapionymi w wirujące, podświetlone strumienie wody. Jako tło w jednym z pokazów usłyszeć można utwór „Baba yetu”, czyli śpiewaną w języku suahili modlitwę „Ojcze nasz”.
- Spacerować wzdłuż kanałów wokół Madinat Jumeirah, czyli souku (targu) zaprojektowanego w tradycyjnym arabskim stylu. Znajdziemy tam biżuterię, arabskie lampy i dywany, pamiątki oraz… futra. Tak na wszelki wypadek jeśli temperatura spadłaby poniżej 30 C. Jednak ciekawiej jest na zewnątrz, wokół bazaru stworzono system kanałów, po których pływają tradycyjne arabskie łodzie abry i skąd podziwiać można sylwetkę Burj al Arab przypominającego żagiel rozpostarty na wietrze.
- Pławić się w luksusach w siedmiogwiazdkowym Burj al Arab. Siedem gwiazdek to zabieg marketingowy bo skala kończy się na 5, ale nawet oficjalne klasyfikacje do 5 gwiazdek dodają w przypadku Wieży Arabów dopisek deluxe. Konkurentem o miano najbardziej luksusowego hotelu świata jest jedynie Emirate Palace z Abu Dhabi ; ) W Burj al Arab nie ma pokoi do wynajęcia. Są wyłącznie dwupoziomowe apartamenty o powierzchni od 170 do 780 mkw., a na każdego gościa hotelu przypada kilku pracowników (lokaje, kucharze, kierowcy, ochrona) gotowych spełniać ich zachcianki. A jeśli postanowimy przenocować to ceny wahają się od kilku do kilkudziesięciu tysięcy dirhamów za noc (1 AED = 1 PLN). Aby zobaczyć wnętrze niekoniecznie trzeba wykupić nocleg, bowiem „wystarczy” rezerwacja w jednej z restauracji. Tanio jednak też nie jest ; )
- Żona/narzeczona/dziewczyna nie ma się w co ubrać więc jedziemy na zakupy. Cztery piętra, ponad 700 sklepów… brzmi strasznie? Nie w Dubaju! W Mall of Emirates można pojeździć na nartach na sztucznym stoku. Co prawda ma tylko 400 m, ale chyba to lepsze niż 700 sklepów? ; )
- Potargować się. W porównaniu do innych krajów arabskich Dubaj oferuje lekcje dla początkujących. Chętni na sprawdzenie się powinni udać się do starej dzielnicy Old Dubai, gdzie znajdują się ciekawe targi. Pierwszy z nich to ociekający złotem Gold Souk. Szacuje się, że jednorazowo na całym targu znajduje się 10 ton tego kruszcu. Szczególnie imponujące są stroje ślubne kupowane narzeczonej przez rodzinę pana młodego. Drugi to pachnący orientalnie Spice Souk. Od cen też może zakręcić się w głowie : )
- Pływać łodzią po kanale Dubai Creek. Rejsy trwają ok. 1 godziny, a krótszą i tańszą (1 AED) opcją jest przeprawa na drugi brzeg kanału, podczas której mamy kilka minut na podziwianie widoków i cieszenie się przyjemną bryzą.
- Jechać taksówką siedmiopasmową autostradą przez dzielnicę biznesową Dubai International Financial Centre (DIFC). Po prawej drapacze chmur. A po lewej… drapacze chmur. Dziesiątki. A tam gdzie ich jeszcze nie ma stają żurawie zaangażowane przy budowie kolejnych wieżowców (na zdjęciu autostrada przylegająca do dzielnicy Dubai Marina).
- Usiąść na grzebiecie wielbłąda na plaży w okolicy Dubai Marina.
- Wykąpać się w wodach Zatoki Perskiej (na Półwyspie Arabskim nazywanej Zatoką Arabską). O temperaturę wody bać się nie trzeba. Wchodzi się prawie jak do wanny, ale i tak jest to przyjemne orzeźwienie ; )
- Skoczyć ze spadochronem podziwiając Palma Jumeirah, najmniejszą (5 x 5 km) z 3 projektów wysp palmowych realizowanych w Dubaju. Sztucznie utworzona wyspa składa się z pnia, korony utworzonej z 16 liści oraz długiego na 11 kilometrów falochronu w kształcie półksiężyca. Na szczycie palmy znajduje się luksusowy hotel Atlantis the Palm, którego nazwa nawiązuje jednak do mitycznej Atlantydy. Wnętrze kryje park wodny z olbrzymią piramidą, z której wraz z wodami wodospadu wpadamy do podwodnego tunelu i stajemy oko w oko z rekinami. Pod hotelem stworzono również system podwodnych komnat i korytarzy (zatopiona Atlantyda), które zamieszkiwane są przez przeróżne gatunki fauny morskiej
- Wsiąść do odpowiedniego wagonu metra. W każdym składzie znajdują się elegancie wagony klasy Gold (grzywna za brak specjalnego biletu 100 AED), wagony przeznaczone wyłącznie dla kobiet i dzieci (grzywna – 100 AED) oraz ogólnodostępne. Przy wsiadaniu uważnie patrzymy czy jest to wagon przeznaczony dla nas.
J.
2 komentarzy
Dubaj jest piękny i wspaniały. Udało nam się spędzić w nim prawie tydzień, a niedługo lecimy tam znowu, niestety tylko jako jednodniowa przesiadka, ale zdążymy zobaczyć ulubione miejsca. Bardzo zachęcający artykuł. Jedyne czego nie zrobiliśmy i na pewno nie zrobimy to jazda na wielbłądzie. Nie popieramy żadnych atrakcji które wiążą się z wykorzystywaniem zwierząt w przemyśle turystycznym. Niezależnie czy to jazda na wielbłądzie, słoniu czy tresura małpek, węży etc. Staramy się też takie wartości wpajać kolejnym pokoleniom.
Podpisuje sie pod powyższym komentarzem odnoście zwierząt. Cieszy mnie coraz większa świadomość turystów :-) A Wizyta w Dubaju juz za miesiąc :-)