W ostatnią sobotę sierpnia wybraliśmy się do Katowic na V. Rynek Smaków – pożegnanie lata z food truckami. Bo czy można sobie wyobrazić lepszy sposób na pożegnanie wakacji niż napełnienie brzucha prostymi, ale często zaskakującymi daniami zjedzonymi w niezobowiązującej atmosferze, na leżakach, pod parasolem przy dźwiękach muzyki? : )
Pod katowickim Skarbkiem rozstawiło swoje trucki niemal trzydzieści ekip. Dla każdego coś pysznego. Domowe zapiekanki, burgery, frytki belgijskie, chińskie pierożki dim sum, pad thai, tortille, grillowane kanapki i ciabatty, francuskie tosty, kiełbaski i kaszanki, gofry na wytrawnie i słodko, owoce w czekoladzie, tradycyjne lody, lemoniady i świeżo wyciskane soki.
Na pierwszy ogień poszły tortille z LosPlackos – ja skusiłam się na ‘Francuza’ (grillowany kurczak, ser kozi, burak, cebula, sałata, sos malina-balsamico) a Jarek na ‘Gringo’ (grillowany kurczak, jalapeno, cebula, kukurydza, pomidor, sałata, sos chilli). Składniki były świeżutkie, mięso soczyste a sosy pyszne a jednak czegoś temu plackowi brakowało… może przypieczenia żeby nadać mu chrupkości?
Przerwa na lody (pyszny sorbet truskawkowy z MobiLody) i krótki spacer pozwoliły na drugą rundę z food truckami. Tym razem wybór padł na: ‘Bułę maślaną z pulled pork no. 2’ z osiem misek, która w środku mieściła dłuuuugo pieczoną wieprzowinę, krewetki, salsę pomidorową z czerwoną cebulką, tapenadę z chilli i orzechów, sos na bazie chilli i limonki, szczypior i orzeszki ziemne. Tyle dobra w jednej bułce! Oraz ‘Burgera kimichi’ z Przystanek sushi, w środku którego znajdowały się przepyszne plasterki wieprzowiny, orientalne w smaku kiszone warzywa i sos. Obydwie kanapki podbiły nasze żołądki! W międzyczasie spróbowaliśmy jeszcze frytek belgijskich (których przedstawiać chyba nie trzeba) z Krakowskiej Manufaktury z sosem żurawinowym (pycha!).
W takich okolicznościach zawsze żałuję, że nie mam dwóch żołądków… Na naszej liście mamy jeszcze kilka pozycji do przetestowania, może będzie okazja na jednej z dwóch kolejnych nadchodzących edycji 25-27 września i 23-25 października.
A zatem zamiast tradycyjnego niedzielnego rosołu i kotleta z ziemniakami polecamy wybrać się na Rynek smaków. Na pewno nie pożałujecie : )
D.
1 komentarzy
Następnym razem zapraszam do Wrocławia na festiwal food trucków. Jedzenia nie mało i sceneria też niczego sobie. Będzie o czym pisać a i stęskniona ciocia by się z Zuziakiem zobaczyła.